Dziś pochylona nad Twoim mieniem pełna zadumy i bólu odmawiam kilka prostych słów błagalnej modlitwy Choć wiem, że nie wstaniesz że się nie podniesiesz jedynie serca biciem połączysz się z myślami, dawno umarłymi Zza kamiennej płyty zerka barwny cień ulany z krwawych łez mrocznej melancholii Leżysz tuż pod lasem wśród pachnących liści w zamkniętej przestrzeni pod opieką jaśminu Płoną znicze wiatr unosi stęchłe liście a wierzbowe witki głaszczą Twoje serce Dobranoc... jeszcze się usta nie domknęły by powiedzieć, jak bardzo mi Ciebie brak
Płeć: kobieta
Ocena: 5.833
Liczba komentarzy: 3
Data dodania: 02.11.2008r.
Statystyki: Wiersze: 9701 | Proza: 2330 | Publicystyka: 721 | Komentarze: 68306 | Użytkownicy: 12452
Online(65): 65 gości i 0 zarejestrowanych: