Ktoś potargał to miejsce
ciszę zawartą między grzmotem i wichrem,
nie ma już dokąd wracać
i gdzie uciekać
zakątki są już bezkresem
gdzie gubię się ja
rozciąga się przepastna obecność
- nie cisza a uderzeń piasku huk
nie ma już gdzie uciekać
księżycowe spojrzenie wlało się
i znikło - jak szybko znika noc (?)
rozmyły się szańce i mury kamienne
pozostała tylko obecność
czarny pies z niesmakiem trącający truchło
i wszystko jest potargane
Ktoś połknął i wypluł
nie strawił ale zgryzł
to miejsce i tę ciszę
Płeć: mężczyzna
Ocena: 4
Liczba komentarzy: 1
Data dodania: 22.06.2014r.
jazzu
Użytkownik WPMT
25 06 2014 (13:39:07)
Użytkownik ocenił pracę na 4
Jest kilka elementów, które wg mnie wypadałoby poprawić. Pierwszą jest potarganie, wg mnie nie ma sensu powtarzanie tego słowa, lepszy byłby synonim. Zastrzeżenie mam do słów "ktoś połknął i wypluł", nie można połknąć i wypluć, co najdalej zwymiotować. Lepiej by było zostać przy słowach, ktoś zgryzł i wypluł, będzie to bardziej logiczne. Dodatkowo nie wiem jaki jest cel używania dużej litery d9o słowa ktoś, jak reszta jest z małych, aczkolwiek stosujesz ją tylko do tego wyrazu i może to jest ten zamysł. Ostatnie zastrzeżenie mam do słowa "trącający", spodziewałem się, że coś po tym będzie dalej. Jeśli nie, to chyba lepiej zastosować formę "trąca". Tak czy owak, wiersz ma w sobie potencjał, ale wymaga dopracowania, by zaciekawić, głównie przez zbędne jak dla mnie powtórzenia.
Musisz się zalogować aby móc pisać komentarze.
Statystyki: Wiersze: 9701 | Proza: 2330 | Publicystyka: 721 | Komentarze: 68305 | Użytkownicy: 12452
Online(58): 58 gości i 0 zarejestrowanych: