Siądź moja miła, siądź na mych kolanach, Bądź memu sercu bliska i kochana. Bym twoich piersi czuł uniesień falę, I w głębie oczu mógł spoglądać dalej. Ciepłem oddechu twoim otulony, We aksamitne mógł się wsłuchać tony, Głosu słodkiego, jako śpiew słowika, Który jestestwo me zawsze przenika. Bym się mógł tulić, w cieple twego ciała, I abym wierzył, żeś ty moja, cała. W pięknej miłości łączył marzeń krocie, Bo ona droższa, niż brylant w złocie. Gdy skra miłości choć ogarkiem błyska, Niebo uchyla. Raju bywa bliska. I żadne skarby nie ważne na ziemi, Jedna jest skarbem - skarbami wszystkimi. Czuję twe serce, bije w takt mojego, Wyczuwam miejsce dla uczucia mego, Które zakwitło wyniosłym pierwiosnkiem, Niosąc nadziei, życia naszą wiosnę. Niech wzrasta piękna, złota błyszczy blaskiem, Zmierzchem i nocą, będzie życia brzaskiem. W rześkim powietrzu, zawsze odmłodniona, A dopełnienia w marzeniach dokona. Serce przy sercu, miłe słówka z gestem, Czuję i słyszę, więc przy tobie jestem. By dobry Bóg nam jak obyczaj każe, Pobłogosławił - przez święte Ołtarze.
Płeć: nieznana
Ocena: 4.5
Liczba komentarzy: 2
Data dodania: 07.07.2009r.
Statystyki: Wiersze: 9701 | Proza: 2330 | Publicystyka: 721 | Komentarze: 68314 | Użytkownicy: 12452
Online(65): 64 gości i 1 zarejestrowanych:
eremis