Hamas grozi: hopaj siup, drastycznie bez głów. Na to banki: niach, niach, na świecie krach. Policja w ten: niuch, niuch, "- mamy gdzieś sprawiedliwy trud". Trzask prask Babajaga ubrała kask, No i wchodzi między wrony z bożych łask, "- joł ziomale dzień za dniem za nocą brzask." Gdy nagle coś trzaśnie To media przybiegły właśnie. Czarowna jędza ze złością w głosie "- Hola, hola wścipskie łosie, Coście waści moście panowie chcieli coś? boś jakże toś wy! Tacy jak łoś na wskroś, Uciekajcie stąd, Na cóż mi plotkarski swąd." Zadziwione panie z prasy "- Hejo stara po co te hałasy?" Aż tu jeden złamas z Hamas Krzyczy w towarzycho mając granat. "- zamknijta się wszyscy to napad!" Media naraz: "jacie ciocio, ale allach." Z przerażenia cały moment zastygł Przez chwilę każdemu oczy odpoczły a nogi w posadzkę kłapły. Oj chyba nie każdy. Babuszka to wtyczka arabskiej bandy. Teraz w woki toki (czyt. "Łoki toki") nawija: "dawać tu pojazd!", a bryka wbryka przed wyjazd. "- wiśta wio do skarpca!". Łapu capu, pełna kabza. "- Fora ze dwora, jak to tak można?" Skrzywiła prasa zdziwiony obraz. A baba śmiała się. Franca przebrzydła. "- Toż to polityka tak was ograbiła."
Płeć: kobieta
Ocena: 0
Liczba komentarzy: 2
Data dodania: 22.06.2012r.
Statystyki: Wiersze: 9701 | Proza: 2330 | Publicystyka: 721 | Komentarze: 68306 | Użytkownicy: 12452
Online(61): 61 gości i 0 zarejestrowanych: