Przez miasto gnijących poczwar,
sceptycznie maszeruje,
- emigrantka.
Opuszkami wyzwolonych z nieładu
autorów
- podziwia.
Nie szarość uśmiechów
- powolnie
powraca.
Stała się ofiarą pryzmatu transu „wiekowego”.
Płeć: kobieta
Ocena: 5
Liczba komentarzy: 1
Data dodania: 26.02.2011r.
Użytkownik ocenił pracę na 5
Przyznam się do własnej słabości. Bałam się wziąć za tą pracę. Bałam się, i ten strach wciąż we mnie szaleje, że swoim komentarzem coś tu zepsuję - tą magię, mistykę, która teraz unosi się w powietrzu. Że zniszczę przyjemność czytania. Utwór należy do tych unikatów, po przestudiowaniu których nie trzeba nic dodawać. Wszystko już wiadomo.
Jest krótko, ale wybaczam. Udało Ci się ująć wszystko, co było do ujęcia.
Tytuł mnie zaciekawił, nie tylko z powodu gwiazdek. Nie miałam pomysłu, o czym wiersz może być i wprost musiałam go przeczytać. Nie był to bynajmniej czas stracony.
Zastanawiam się, czy wyrazu 'nie szarość' nie można było napisać inaczej, jednak to Twoja twórczość i się nie mieszam.
Kurcze, z przyjemnością się interpretowało. Myślę, że każdy znajdzie tu coś z siebie. Raptem kilka linijek, a można pisać i pisać. Ten komentarz już jest dłuższy od utworu.
I czy ktoś mi teraz powie, że to nie magia?
Dam pięć. Słowa idealnie dobrane. Jest pięknie.
Musisz się zalogować aby móc pisać komentarze.
Statystyki: Wiersze: 9701 | Proza: 2330 | Publicystyka: 721 | Komentarze: 68306 | Użytkownicy: 12452
Online(62): 62 gości i 0 zarejestrowanych: