pamiętam tylko że tamtego dnia ruiny huty w naszym mieście
zachodziły mchem jacyś chłopcy malowali rdzawe ogrodzenia a wsporniki
nie były w stanie utrzymać ciężaru wątlejących rynien
ludzie skakali z mostów nawet chleb w sklepach nie był
wbrew przesłankom chrupiący i rumiany
ja brodziłem wtedy w parku pośród pożółkłych liści by znaleźć kilka
nieforemnych patyków byś wystrugała z nich
świat i przełamaną wpół dachówkę
byś wystrugała świat naznaczony rzemykami ten cholerny świat trwający
kilka minut który zachodzi w łunę a także korę zdzieraną z drzew
Charlotte
przesiadywałaś zapewne tamtego dnia w barach z tanią brandy i jazzem
może w sklepie z ceramiką w szpitalu lub w sosnowej szafie
Charlotte nie pozostawiłaś
po sobie żadnych najmniejszych śladów
nawet twoja popielniczka na której wyryliśmy słowo erozja spoczęła
na dnie mętnych rzek
czy pamiętasz jak pletliśmy liny czy słyszysz jak cała kamienica
dudni drży skowyta aż od naszego wspólnego
przenikającego nawet kafelki w łazience strachu
Płeć: mężczyzna
Ocena: 6
Liczba komentarzy: 2
Data dodania: 09.05.2013r.
Użytkownik ocenił pracę na 6
Witaj,
Zgadzam się z villemo. Praca jest przemyślana i pełna ciekawych określeń, które mogą pobudzić wyobraźnię czytelnika i skłonić go do głębszych przemyśleń.
Również przyczepię się do tych powtórzeń, nie tylko ze słowem świat, ale także z imieniem osoby, do której kieruje się podmiot liryczny. Trzecia strofa rozpoczyna się imieniem, czwarta też. Moim zdaniem wystarczyłoby pociągnąć dalej tą sytuację, w którą była zaplątana dana osoba, pomijając jej imię.
Tworzysz naprawdę realistyczne i jasne obrazy, stwarzasz dobry klimat, a to się chyba najbardziej liczy.
Pozdrawiam,
Mariangela
villemo
Redaktor
10 05 2013 (17:26:13)
Użytkownik ocenił pracę na 6
Witaj.
Jak zwykle piękna, przemyślana praca. Piękne, dopracowane metafory, poruszające wyobraźnię, malujące przed oczami obrazy. Chciałam napisać 'barwne obrazy', ale tak naprawdé są w kolorze sepii. Z Twojego wiersza spływa melancholia, zatapiam się w niej i czuję żal podmiotu lirycznego jak swój własny. Doskonale zbudowany klimat, który oddziałuje na emocje. Apostrofy idealnie go podkreślają. Jedyne, co wzbudza we mnie niewielki sprzeciw to powtórzenie słowa 'świat' aż trzy razy w tak krótkim fragmencie. Tak, wiem, że to jak najbardziej zamierzone, niemniej - w moim odczuciu- burzy to nieco harmonię. Ale to drobny szczegół. Generalnie bowiem- wiersz zachwyca.
Pozdrawiam.
Musisz się zalogować aby móc pisać komentarze.
Statystyki: Wiersze: 9701 | Proza: 2330 | Publicystyka: 721 | Komentarze: 68314 | Użytkownicy: 12452
Online(24): 23 gości i 1 zarejestrowanych:
koka